niedziela, 29 marca 2015

Ulubieńcy marca

Jako że zbliżają się święta i zacznie się gorący okres u mnie w pracy postanowiłam już dziś przedstawić Wam ulubieńców marca bo w tygodniu może mi zabraknąć czasu i siły na blogowanie :-)

Nie jest tego dużo w tym miesiącu bo mimo że zakupy były często to niektórych rzeczy jeszcze nie zdążyłam użyć więc nie mogę ich określić, mam nadzieję że kolejny miesiąc będzie bogatszy pod tym względem tymbardziej że planuje wyjazd na targi do Poznania z czego się niezmiernie cieszę i już nie mogę doczekać, napewno zaopatrzę się w jakieś nowe perełki :-)


1) Żel do mycia twarzy Effaclar- w sumie ulubieniec marca i lutego, w tym momencie już na wykończeniu, zgrany duet z kremem z tej serii ale niestety już wyrzuciłam opakowanie więc nie ma go na zdjęciu, obszerniejsza recenzja już się pojawiła na blogu, ja mogę jeszcze dodać że polecam i napewno jeszcze kiedyś go kupię.

2) Płyn micelarny Garnier- mam wersję do cery mieszanej i tłustej, produkt sprawdza się bardzo dobrze, ładnie zmywa makijaż, nawet oczy a co najważniejsze bez szczypania i podrażnień, poza tym bardzo wydajny bo ma aż 400 ml pojemności i bez promocji kosztuje 19,99 zł. Produkt wart polecenia.

3)Kremowe mydło z jedwabiem Ziaja- uwielbiam te ich mydła pod prysznic, moim faworytem jest pomarańczowe ale po wypuszczeniu tej serii postanowiłam spróbować i również się nie zawiodłam, ma bardzo fajną konsystencję, jest delikatne i przyjemnie pachnie, nawilża i wygładza skórę. Co do ceny nie pamiętam, coś około 7 zł, jest ona bardzo korzystna jak za tak dobry i o dużej pojemności produkt.

4)Farbki do brwi Makeup Revolution- absolutny must have, wczoraj była dokładna recenzja więc zapraszam do poczytania.

5)Puder bambusowy Paese- dobry matujący i utrwalający puder sypki, bardzo wydajny, recenzja też się już pojawiła.

6) Puder w kompakcie Manhattan- ma bardzo duże krycie, jest jedwabisty, ładnie stapia się z cerą i nie tworzy smug, nadaje aksamitne matowe wykończenie. Kupiłam go za cenę 6,50 zł w sklepie kosmetykizAmeryki, więc grzech byłoby nie spróbować a okazał się bardzo dobry.

7) Podkład Inglot HD - numer 1 od pierwszego użycia i tak raczej zostanie, ma świetną konsystencję, bardzo dobre krycie i matowe wykończenie, dobrze utrzymuję się na twarzy, posiadaczki cery tłustej powinny być zadowolone, gorzej może być przy suchej bo słyszałam że tam się nie sprawdzi. Ze mną pozostanie raczej na długo :-)

8) Woda perfumowana Avon Cherish- zapach wypuszczony na Dzień Kobiet, promowany przez aktorki, postanowiłam spróbować i nie żaluję, ma fajny zapach i ładnie się utrzymuję, zakupiłam go w promocji z balsamem i kulką w dodatku w cenie dla konsultantki więc bardzo się opłacał, na razie jest ze mną prawie codziennie, zobaczymy kiedy się znudzi :-)

9) Pomadka NYC- dostałam ją w gratisie do zamówienia i powiem szczerze do tej pory pomadek nie używałam raczej bo źle się w nich czułam, w momencie kiedy ją dostałam pomyslałam że się zmarnuje ale postanowiłam dać jej szansę i okazało się że kolor idealnie do mnie pasuje, teraz mogę śmiało stwierdzić że to ulubieniec tego miesiąca i co za tym idzie postanowiłam spróbować innych pomadek, może więcej kolorów mi podpasuje.

10) Tusz do rzęs Winged Out od Avon, nowość- ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, ja go daję na bazę w formie odżywki do rzęs Eveline i wtedy efekt jest jeszcze lepszy. Silikonowa,cienka szczoteczka ze stożkowo ułożonymi włoskami. Cena 14,99 w promocji.

I to tyle jak na ten miesiąc, z chęcią poczytam jakie produkty u Was okazały się hitem miesiąca. Piszcie w komentarzach :)

3 komentarze:

  1. Oj narobiłaś mi ochoty na podkład HD inglota, jakoś tak myślałam że on do tłustej cery się nie nadaje, a tu proszę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie bardziej się nadaje do tłustej niż do suchej :) proponuje zapytać w swoim Inglocie o próbkę, ja przed zakupem go testowałam w ten sposób :)

      Usuń
  2. Znam tylko micela z Garniera genialny :)

    OdpowiedzUsuń