poniedziałek, 9 marca 2015

Ulubiony eyeliner

W poszukiwaniu eyelinera idealnego przetestowałam masę produktów w każdej formie praktycznie. Ostatecznie padło na eyeliner żelowy w słoiczku, jakoś najbardziej pasuje mi ta forma. Niestety w naszych drogeriach nie ma za wielkiego wyboru tego typu produktów.
Miałam już linery 3 firm: Essence, Rimmel i Maybelline.

Ten ostatni okazał się moim ulubieńcem :-)
Nie należy do najtańszych ale mi się udało go kupić ostatnio na promocji w Rossmanie za 26,99 zl i przyznam że wart jest swojej ceny.
Ma fajną masełkowatą formułę, głęboki czarny kolor i po zaschnięciu jest nie do ruszenia. Można nim namalować zarówno cienką jak i grubą kreskę,wszystko zależy od pędzelka no i naszej ręki. W zestawie ma on dołączony firmowy pędzelek Maybelline, ja jednak wole swój cieniutki z Kryolan kupiony jakiś czas temu w hurtowni kosmetycznej,ceny niestety nie pamiętam ale sprawdza się naprawdę dobrze.

Co do trwałości miał on swoją próbę zeszłej niedzieli kiedy to po 2 godzinach spędzonych w Termach w Uniejowie i szaleństwie na basenie był w takim samym stanie jak po nałożeniu,sama byłam w szoku bo w sumie nie przemyślałam sprawy żeby zmyć makijaż do pływania i przypomniało mi się o nim w trakcie z myślą że mam już czarne sińce pod oczami a tu taka niespodzianka... :-)

Mam tylko nadzieję że nie będzie szybko zasychał jak to się działo z innymi.







Co do pędzelka to dokładna nazwa : 0 Contour Genuine Sable Kryolan Professional Art.3501

Na dziś to tyle, chciałabym częściej publikować posty ale czasu na wszystko brakuje.
Teraz lecę się brać za zmianę pazurków.

Dajcie znać jakie są Wasze odczucia co do tego eyelinera, a może macie coś innego wartego polecenia? Z chęcią poczytam w komentarzach.

5 komentarzy:

  1. Ja nie uźywam eyelinera ;\ Nie wychodzą mi ładne kreski a szkoda. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nauka czyni mistrza, ja pracuje w zawodzie juz rok i jeszcze czesto kreska nie jest idealna takze nie ma co sie zrazac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam i będę próbowała dalej :) :) Musi się w końcu udać :)

      Usuń
  3. Mam go już ponad rok i uwieeelbiam. :D A nawet ogarnęłam jak malować kreski dołączonym pędzelkiem, choć używam też teraz do tego celu innych. I mogę Cię uspokoić- mój po roku od otwarcia nie zrobił się ani trochę mniej kremowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to milo wiedziec :-) kolejny mam w planie Inglot ale to troche potrwa zanim ten wykoncze :-)

      Usuń