poniedziałek, 18 maja 2015

Bebe young care, czyli pielęgnacja ciała.

Dzisiejszym bohaterem mojego posta jest mleczko do ciała Bebe young care, produkt który towarzyszy mi juz któryś rok i szczerze nie pamiętam które to opakowanie ale pewnie jakieś 5. Zaczęło się od polecenia go przez znajomą i jak tylko była okazja żeby mi go przywieziono z Niemiec to poprosiłam. Miałam kilka wersji tego mleczka i wszystkie sprawdziły się bardzo dobrze. Fakt faktem ja rzadko sięgam po balsamy do ciała więc zużycie zapasów jest trochę trudne tymbardziej że w międzyczasie wpadały jeszcze jakieś inne kosmetyki tego typu. W tej chwili mam jeszcze 2 opakowania :-)


Mleczko ma fajną, delikatną i lekko lejącą konsystencję, ładnie się rozprowadza, jednak trochę dłużej wchłania, przy tym ma bardzo przyjemny zapach. Świetnie nawilża, lubię go używać nawet tak doraźnie jak poczuję że moja skóra zaczyna się robić sucha. Co do systematyczności w używaniu niestety mi nie idzie :-)

Niestety nie wiem dokładnie co obiecuje nam producent i jaka jest cena tego balsamu bo zawsze przywożono mi go w prezencie,ale  podobno nieduża, nigdy nie szukałam go też u nas w sklepach bo nie było takiej potrzeby ale markę kojarzę więc pewnie gdzieś powinien być dostępny.

Podsumowując bardzo go lubię i śmiało polecam jeśli macie możliwość go kupić, ja zapewne po tylu opakowaniach sięgnę po coś innego dla odmiany ale za jakiś czas z chęcią do niego wrócę :-)

Miałyście styczność z kosmetykami firmy Bebe ? Jeśli tak dajcie znać co polecacie.

1 komentarz: